„Uśmiechnij się” to film, który już od 30 września 2022 można oglądać w polskich kinach. Choć tytuł wydaje się wesoły, to nie powinien nas zmylić. W końcu to horror, więc raczej tylko nieliczni będą się bać, ale czy na pewno? Parker Finn postanowił stworzyć produkcję, która łączy motywy i historie filmów nam już znanych i oglądanych wielokrotnie. Jakie są skutki jego pracy? O tym można się przekonać poniżej!
„Uśmiechnij się”, czyli krótki zarys historii
Doktor Cotter, w którą wciela się Sosie Bacon, pracuje na oddziale psychiatrycznym. Mimo że jest przepracowana, nie zaniedbuje swoich obowiązków, a jeszcze ich sobie dokłada. Każdego dnia spędza w szpitalu wiele godzin, dopóki nie zauważa tego jej przełożony. Tym sposobem piękna pani doktor zostaje odesłana do domu. Kiedy jest gotowa do wyjścia, w jej biurze rozbrzmiewa dźwięk dzwoniącego telefonu. Kobieta nie wahając się zbytnio, postanawia go odebrać. Niestety to połączenie nie wróży nic dobrego. Zresztą nie tylko on.
![Uśmiechnij się recenzja](https://efilmeo.pl/wp-content/uploads/2022/10/Usmiechni-sie-recenzja-Paramount-Players.jpg)
Na oddziale psychoterapeutka poznaje pacjentkę, młodą dziewczynę, która przypadkowo (bądź nie) była świadkiem zabójstwa swojego profesora i jest przekonana, że klątwa ją dopadła, a teraz przeniesie się również na inne osoby. Opowiadane przez studentkę historie są tak nieprawdopodobne, że lekarce trudno w nie uwierzyć. Jednak zmienia zdanie, gdy dziewczyna na jej oczach popełnia samobójstwo z uśmiechem na ustach, który na nich pozostaje, nawet kiedy martwe ciało nie daje żadnych oznak życia. W tym momencie rozpoczyna się horror doktor Cotter. Tylko ona widzi pewną istotę umiejącą zmienić się w przeróżne osoby, również te znane. Jedyne co pozostaje bez zmian, jest przerażający uśmiech. To prowadzi do tego, że psychoterapeutka dotąd twardo stąpająca po ziemi i wierząca w naukę, zaczyna popadać w obłęd i postanawia rozwikłać zagadkę istoty, która zmusza ludzi do odbierania sobie życia, a dochodzi do niego zawsze na oczach innej osoby – kolejnej ofiary klątwy. Czy bohaterce uda się wygrać walkę z czasem i paranormalnym stworzeniem? Tego można jedynie dowiedzieć się po obejrzeniu filmu „Uśmiechnij się”.
„Uśmiechnij się” – skojarzenia z innymi produkcjami
Ci, którzy byli już na seansie „Uśmiechnij się” bądź czytali wpisy w sieci, doskonale zdają sobie sprawę, że Parker Finn postanowił w swojej produkcji wykorzystać motywy znane nam z innych filmów. Już po opisie fabuły można zauważyć nawiązanie do „Coś za mną chodzi” (2014), gdzie główny bohater jest prześladowany przez tajemniczą postać i wizje. Nie da się też przeoczyć podobieństwa do serii „Resident Evil” i wirusa zamieniającego ludzi w zombie. Choć w „Uśmiechnij się” bohaterzy nie są zombie, to działają na nieco podobnej zasadzie.
Nie mają bowiem wpływu na swoje życie, a kieruje nimi im ktoś zupełnie nieznany, kto właściwie nie ma prawa bytu. Wcześniej wspomniana rozmowa telefoniczna nawiązuje do kultowego „Krzyku”, a zachowanie doktor Cotter idealnie odzwierciedla te przedstawione we „Wcieleniu”. Na szczęście Parker Finn wykorzystał motywy w taki sposób, że nie są one zbite w jedną całość i jedynie przeplatają się w fabule, a historia prześladowanej przez nadprzyrodzoną postać jest spójna, interesująca, trzymająca w napięciu i nieco przerażająca, a przecież właśnie o to chodzi w horrorach.
„Uśmiechnij się” – obiektywna ocena
Czy uśmiech może przerażać? Zdecydowanie tak! Bardzo szybko można się o tym przekonać, udając się do kina na recenzowany film. Obiektywnie można stwierdzić, że Parker Finn stanął na wysokości zadania i dał widzom możliwość obejrzenia ciekawej i momentami strasznej opowieści. W „Uśmiechnij się” nie bał się wprowadzić momentów zaskakujących, owianych tajemnicą i nawiązujących do przeszłości, co pozwala nam na lepsze poznanie bohaterki i utożsamienie się z jej postacią.
![Uśmiechnij się](https://efilmeo.pl/wp-content/uploads/2022/10/Usmiechnij-sie-Paramount-Players.jpg)
Oczywiście w filmie nie mogło zabraknąć tzw. jump – scare’ow, czyli wyskakujących postaci w najmniej oczekiwanym momencie oraz technik mających wcisnąć oglądających w fotel, bo jak to jest możliwe, że psychoterapeutka widzi w swoim mieszkaniu cień dziewczyny, która na jej oczach odebrała sobie życie? Dla osoby wierzącej w naukę do tej pory było to absurdalne, ale ta historia świetnie pokazuje, że na świecie nie ma nic pewnego i czasem trzeba zmienić swoje przekonania.
Czy warto obejrzeć „Uśmiechnij się”?
Film „Uśmiechnij się” dedykowany jest przede wszystkim osobom, które podczas oglądania lubią poczuć dreszczyk emocji i obecność istot spoza naszego świata. Choć fabuła nieco się przeciąga i historię doktor Cotton można było trochę skrócić, to gwarantuje grozę, dobrą zabawę i także odrobinę śmiechu. Widzowie z całą pewnością z zapartym tchem i mocno bijącym sercem będą siedzieć do końca seansu, a finał ich zaskoczy!
Czy warto obejrzeć „Uśmiechnij się”? Na to pytanie odpowiedź jest jak najbardziej twierdząca. Choć w filmie powielono niektóre schematy, to miło i nostalgicznie się do nich wraca, a Parker Finn zadbał o każdy szczegół, więc nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na jego kolejne produkcje. Być może ponownie nas pozytywnie zadziwi!